trochę mnie nie było. Zakopana w pracach studentów, nie mogłam się tak szybko odkopać. Na szczęście zbliża się koniec semestru, a wraz z nim odpoczynek.
No ale ja nie o mojej codzienności zawodowej tutaj pragnę wam napisać a tej bardziej fantazyjnej będącej jednak częścią tej bardziej przyziemnej, tj. ciuchach i malowaniu. Taki mam na szczęście zawód, że dress code,dopóki nie jest obsceniczny i wulgarny, mnie nie obowiązuje. A zatem noszę na sobie to co chcę. Tym razem nawiązałam do stylistyki ikonografii staro-cerkiewnej - dużo złoceń i ornamentów. Brzmi bardzo poważnie aczkolwiek wyszło całkiem niepoważnie - bo moda to zabawa sztuką i na kanwie tej właśnie myśli powstają moje stylizacje.
Głównym motywem jest po raz kolejny Matrioszka, której wcielenia możecie zobaczyć TUTAJ i TUTAJ. Zainspirowana tą niepozorną laleczką postanowiłam sama nadać jej swój wyraz. Ujściem do tego wyrazu stała się bluzka bawełniana, zakupiona kilka lat temu na wyprzedaży w Bershka. Nieco ponury kolor postanowiłam ożywić i namalowałam rzeczoną Matrioszkę. Resztę motywów potraktowałam eklektycznie, nadając stylizacji nieco nonszalanckiej eleganckiej kiczowatości. Zapraszam was zatem do obejrzenia letniej odsłony matrioszki ;)
Fotografie - Sławek Patoka Madcoy
- bluzka - Bershka, 10zł + własnoręcznie namalowana Matrioszka ;)
- żakiet - Vero Moda, 79,90zł
- spódniczka - Bershka, 60zł
- buty - Mohito, 119,90zł
- torebka - odkupiona od Pani Fotograf, Izy ;)
- kolczyki - H&M
- granatowy pierścionek - Parfois
- różowy pierścionek - Bershka
- złoty pierścionek - Rossmann
- inne akcesoria - pochodzenie eklektyczne ;)
- kwiatek - prezent od Anetki (już wam dobrze znany ;)
Świetny żakiet i bardzo ładnie wyszła Ci ta matrioszka ;) Zdolna jesteś ;)
OdpowiedzUsuńDzięki - żakiet kupiłam w Factory Ursus, a w motywie matrioszki jestem zakochana od zawsze. Cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńpiękna bluzka! :):)
OdpowiedzUsuńMerci Beaucoup ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Aniu, że nawiązałaś do Macademian Girl. Jestem wielką fanką jej bloga i jej pomysłów. Eklektyzm i przepych to jest to co uwielbiam. Inne blogi modowe serwują powielane pomysły, a Macademian jest jedyna i niepowtarzalna.Jeśli mam iść tą drogą to z wielką chęcią ;)
OdpowiedzUsuń