środa, 10 lipca 2013

Vamos a La Playa ;)

Witajcie,

trochę mnie nie było. Cóż praca, praca, praca ...
No ale nie samą pracą człowiek żyje. Zatem w tym całym szaleńczym natłoku obowiązków, jakie na mnie bezlitośnie spłynęły, udało mi się znaleźć nieco czasu aby odpocząć i potańczyć w rytmie salsy kubańskiej. Wraz z synkiem i przyjaciółkami -Magdą i Izą (tj. Panią Fotograf ;) wybrałyśmy się do LaPlaya, w której w okresie letnim cyklicznie odbywają się imprezy latino. To co jest fajne to fakt, że impreza odbywa się w ciągu dnia i można spokojnie wybrać się z dzieckiem na zabawę bo kto powiedział, że mają bawić się tylko dorośli ;) No i tak oto powstała sesja, tym razem również z udziałem mojego skarbiku, tj. synka Kubusia. Jak widać bawiliśmy się fantastycznie. Dzięki Iza za magię jaką uwieczniłaś ty wiesz na których zdjęciach :) - ciągle na nie patrzę i ciągle się wzruszam. Jesteś po prostu świetna w tym co robisz. Dzięki jeszcze raz.

Tym razem do stylizacji wykorzystałam spódnicę, jaką odziedziczyłam po mojej mamie. Sukienkę uwielbiam za cudowne kolory i krój. Bluzka została zakupiona w Londynie dawno temu (anno domini 2004 ;) za jakieś 5 Funtów.

fryzura i make-up - LaKolorada
zdjęcia - Izabela Perez Harriette (colores de mi alma   Izabela Pere Harriette Photography )


  •  spódnica - szyta na miarę od mamy - bezcenna ;)
  • bluzeczka - ZOE, kupiona w Londynie za 5 funtów
  • kolczyki - prezent od Kasi ;)
  • kwiatek fioletowy - Rossmann, ceny nie pamiętam dokładnie ok. 10zł
  • kwiatek różowy - Diva, 25 zł
  • branzoletki - źródłą różne
  • pasek - Solar, ok 50 zł