lato w secesji
Moja pierwsza podróż sięga po okres wczesnego modernizmu, kiedy to sztuka użytkowa zaczęła przenikać do sztuki pięknej poprzez dekoracyjność i zdobniczość łączącą malarstwo, rzeźbę, architekturę, meble, ceramikę, biżuterię, ubiory i tkaniny.
Jest lato 1900, La Kolorada przekształca się w miasto przepełnione dekadencko-oniryczną atmosferą Secesji, nazywanej również Art Nuveau. Przechadzamy się po uliczkach Barcelony i przechodzimy obok Casa Mila, której falista linearność unosi kolejne ramiona budynku płynąc niczym statek w powietrzu. Za moment trafiamy do berlińskiego, Hackesche Höfe, którego pięknie zdobiona fasada zaprasza przechodniów do zgłębienia swego wnętrza i zasmakowania przysmaków pobliskiej restauracji. Nieco zmieszani wchodzimy na ulicę Krokodyli, dzielnicy „zamieszkiwanej przez szumowiny, przez gmin, przez istną lichotę moralną, tę tandetną odmianę człowieka, która rodzi się w takich efemerycznych środowiskach (Bruno Shulz ,,Sklepy Cynamonowe''). Spotykając się tam niby przypadkiem w szaleńczej ucieczce od „pokusy dobrowolnej degradacji, zniewolenia granic i hierarchii, pławienia się w tym płytkim błocie wspólnoty, łatwej intymności, brudnego zmieszania” (Bruno Schultz, ,,Sklepy Cynamonowe'') trafiamy w końcu do Kamienicy Pod Żabami, kryjącej reliefy owadów oraz portal z figurkami dwóch żab ubranych we fraki, z których jedna gra na mandolinie zaś druga trzyma w jednej ręce fajkę, a w drugiej kieliszek, opierając się na beczce wina sankcjonując tym samym „niską pokusę” ulicy Krokodyli.
W swojej wędrówce po podejrzanej acz ulotnej dwuznaczności secesyjnych uliczek trafiam do paryskiej pracowni czeskiego artysty Alfonso Muchy, który jak żaden inny artysta secesyjny łączył ze sobą sztuki stosowane i zdobnictwo z tzw. sztuką piękną. Jego słynne plakaty tworzone na potrzeby artystyczne (plakaty dla Bernhardt w Theatre de la Renaissance) jak i komercyjne (plakaty handlowe, karty dań, okładki i tytuły czasopism) czy ilustracje cechowała krzywa linia, horyzontalność, roślinna ornamentacja oraz subtelność i delikatność barw, w których główną rolę grały niezwykłe postaci kobiet w stylu belle epoque.
Taką właśnie kobietę chciałabym przedstawić w swojej stylizacji – kobietę subtelną, delikatną, eteryczną, nieuchwytną.
Najważniejszym elementem ubioru stanowi spódnica, którą zakupiłam w sklepie z używaną odzieżą na rogu ul. Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej 1920. Spódnica kosztowała mnie całe 17 PLN a zobaczcie jaki efekt ;o)
Dodam, iż miejsce, w którym zostały wykonane zdjęcia to urocza kawiarenka A’Petite, umiejscowiona przy ulicy Noakowskiego 8 (po drugiej stronie Politechniki Warszawskiej), której wnętrze przenosi nas w magiczny świat Secesji.
zdjęcia Izabela Perez Harriette Photography, Izabela Perez Harriette (colores de mi alma)
zdjęcia Izabela Perez Harriette Photography, Izabela Perez Harriette (colores de mi alma)
Oto moja pierwsza stylizacja kobiety Alfonso Muchy.- Poranek u Klimta
- spódnica - zakupiona w sklepie z używaną odzieżą, 17zł
- koszula - H&M, zakupiona na wyprzedaży za 30 zł (koszula o rozmiarze XL, stanowi przykład na to jak można wykorzystać rzeczy z pozoru zbyt duże ;o)
- pasek - zakupiony w Camaieu, ok 45zł
- kolczyki - zakupione w SIX
- bransoletki - część zakupiona, część jest prezentem ;o)
- pierścionek - Bershka (wybaczcie ale nie pamiętam ceny)
- buty japonki - CCC za ok 30zł
- kwiatki do butów - H&M, ok 10zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz