w dzisiejszym poście postanowiłam ponownie nawiązać do Matrioszki. Tym razem wykorzystałam przepiękną, rozłożystą spódnicę w stylu ludowym, jaką zakupiłam w ciuchlandzie jakiś czas temu na rogu ul. Grójeckiej i Bochaterów Warszawy. Pomimo zbyt dużego rozmiaru zakochałam się w niej i po sprytnej samodzienej przeróbce, po której spódnica zyskała jeszcze więcej uroku, mogę ją nosić.
Stylizacja jest ukazana w dwóch wersjach - na chłodniejsze i na cieplejsze dni. Tym samym w zależności od tego w jakiej wersji zaistnieje spódnica wykorzystałam inne dodatki.
Pozwoliłam sobie również na zamieszczenie obrazu mojego autorstwa ;)
Tym razem do miasta LaKolorada zawitał nie kto inny jak mężczyzna, Sławek Patoka, który jest autorem poniższych fotofrafii. Możecie podziwiać jego prace na jego fotoblogu Madcoy gdzie prezentuje zmysłowe akty kobiece. Ze Sławkiem spotkacie się nieraz, zresztą tak samo jak i znaną wam bardzo dobrze z Izą Perez Harriette.
Pierwszą fotogrfię nieco zmieniłam (Sławku przepraszam jakieś szaleństwo wtargnęło we mnie ;)
fotografie - Sławek Patoka (Madcoy)
make-up i fryzura - LaKolorada
- spódnica w stylu ludowym - Original Alpen Trachten, 26 zł
- kurtka - Simple, 79,90 zł (tak moje drogie tak tanio bo zakupione w Factory, kurtka przeceniona z 349,90 zł)
- koszulka - H&M (zakupiona kilka lat temu, w związku czym ceny nie pamiętam ;)
- futerko - znane wam z maminej szafy a więc bezcenne
- kolczyki - Rossmann, ok 15 zł
- kołnierzyk-naszyjnik - Rossmann, 29,90 (już wam znany z sesji FrutoBomba )
- pierścionki - H&M, Rossmann
- buty - Spring, 100zł (niestety już nie ma ich w sprzedaży gdyż zostały przeze mnie nabyte kilka lat temu)
- pierścionki - H&M, Parfois
- maszyna do szycia - Białoruś
- kolczyki - Spinka, 27,90 zł
Tę fotografię też sobie przerobiłam ;)
